Minia została odebrana razem z kilkunastoma psiakami od właściciela, który się nimi nieodpowiednio zajmował. Minia była w niezbyt dobrym stanie, miała przełysienia na uszkach, odparzone łapki.. A to wszystko dlatego, że siedziała w komórce, w gnoju, wilgoci, razem z kilkoma innymi psiakami.. Podejrzewaliśmy, że suni zostaną łysawe uszka, ale po pewnym czasie psinka przepięknie obrosła w futerko. Jest bardzo przestraszoną sunią, potrzebuje chwili żeby zaufać człowiekowi. Nie podejdzie od razu każdego, najpierw musi porządnie obszczekać przybysza, usiłując ukryć pod tym swój strach.. Boi się gwałtownych ruchów, głośnych dźwięków, podejrzewamy, że była bita.. Potrzebuje dużo cierpliwości i spokoju. Świetnie dogaduje się z innymi psiakami, znacznie pewniej czuje się mając czworonoga obok i pięknie uczy się od niego zachowania w różnych sytuacjach. Minia wciąż uczy się chodzić na smyczy, psinka albo wybiega do przodu i ciągnie, albo idzie za człowiekiem jakby spacerowała za karę, pomimo tego, że widać, że spacer sprawia jej przyjemność. Poszukujemy dla niej spokojnego i kochającego właściciela, który będzie umiał zapewnić suni odpowiednie warunki, żeby mogła się otworzyć i spędzić resztę życia jak normalny pies.