Didi, zjadana żywcem przez pchły

Didi, zjadana żywcem przez pchły

Dostaliśmy prośbę o pomoc dla małej, porzuconej koteczki.  Didi w momencie znalezienie miała na swoim, małym ciałku mnóstwo pcheł.  Jej futerko całe się ruszało. Koteczka była osłabiona, nie chciała sama jeść.  Na naszą prośbę,  dobra dusza przewiozła Didi do Lecznicy dr Hanusz w Zielonej Górze, gdzie kotka przebywała pod troskliwą opieką personelu. Szybko poczuła się dużo lepiej,   sama zaczęła jeść i załatwiać się do kuwety.  Kotka oprócz pcheł, których udało się pozbyć, chorowała na koci katar. Dostała leki. Koteczka była bardzo chuda i pomimo, złego stanu w jakim została znaleziona, szybko poczuła się nieźle. Pomoc  dla niej przyszła w porę i szybko wróciła do zdrowia.  Koteczka znalazła również cudowny dom.