Zanim Sepia trafia do schroniska, była psem przeganianym przez wszystkich… Jej właściciel zmarł, a nią samą nikt nie chciał się zająć.
Sepię udało się wyłapać, w schronisku nauczyła się ufać ludziom i ze smukłej suczki zmieniła się…w pandę 😉 Musiały minąć dwa lata, zanim została adoptowana, ale od pewnego czasu Sepia ma już najwspanialszy dom!
Oto wieści:
Witamy,
Jeszcze się z Sepią zapoznajemy, ale wszystko jest na dobrej drodze.
Już sobie wybrała legowisko – czyli moje łóżko i jest coraz odważniejsza.
Najzabawniej jest, gdy podchodzi do nas z partyzanta, podkłada łeb pod rękę i ucieka.
Wczoraj, w poniedziałek, pierwszy raz sama z siebie przyszła do mnie i zaskomlała o pieszczoty.
W nagrodę wyczesywałam ją godzinę.
Pozdrawiamy,
Wiola, Magda i Freaky (Sepia)